Joanna Lamparska jest z wykształcenia filologiem klasycznym
i archeologiem sądowym. Pisze książki o poszukiwaniach zaginionych skarbów,
odkrywa dla nas na nowo zabytki, przybliża historie dawno zapomniane. Publikuje
m.in. w National Geographic, Traveller, Focusie. Wydała do tej pory kilkanaście
niezwykłych przewodników historycznych po Dolnym Śląsku, m.in.: Zamkowe
tajemnice; Dolny Śląsk, jakiego nie znacie; Tajemnice ukrytych skarbów czy Dolina królów. Jest autorką projektu http://festiwaltajemnic.pl
Joanna Lamparska jest też wielkim przyjacielem bibliotek szkolnych. Udzieliła poparcia naszej akcji „STOP likwidacji bibliotek”. Była gościem w bibliotece Kłodzkiej Szkoły Przedsiębiorczości, gdzie barwnie opowiadała młodzieży o atrakcjach, tajemnicach i zagadkach Dolnego Śląska. W tym roku Joanna Chodzin – nauczycielka bibliotekarka z tej szkoły i redaktorka Bibliotek Szkolnych Online - uczestniczyła w Dolnośląskim Festiwalu Tajemnic, z którego przywiozła krótki filmik i wywiad z Joanną Lamparską - Królową Dolnośląskich Tajemnic.
Joanna Lamparska jest też wielkim przyjacielem bibliotek szkolnych. Udzieliła poparcia naszej akcji „STOP likwidacji bibliotek”. Była gościem w bibliotece Kłodzkiej Szkoły Przedsiębiorczości, gdzie barwnie opowiadała młodzieży o atrakcjach, tajemnicach i zagadkach Dolnego Śląska. W tym roku Joanna Chodzin – nauczycielka bibliotekarka z tej szkoły i redaktorka Bibliotek Szkolnych Online - uczestniczyła w Dolnośląskim Festiwalu Tajemnic, z którego przywiozła krótki filmik i wywiad z Joanną Lamparską - Królową Dolnośląskich Tajemnic.
Z Joanną Lamparską dla Bibliotek Szkolnych Online rozmawia Joanna Chodzin.
J.Ch.: Nauczyciele historii, z którymi rozmawiałam, zgodnie
twierdzili, że w podstawach programowych na wszystkich etapach kształcenia zbyt
mało godzin przeznaczonych jest na lekcje historii. W mediach od dawna mówi się
o niskiej wiedzy historycznej Polaków. Jakie jest Pani zdanie na temat lekcji
historii we współczesnej szkole?
J.L.: Historia jest jedną z najbardziej pasjonujących dziedzin
wiedzy. Historia zapiera dech, fascynuje, czasem przeraża, niekiedy śmieszy.
Zawsze jednak uczy, jak może wyglądać nasza przyszłość. Młodzieży czerpie z
niej wiedzę nie tylko o dziejach świata, ale również losach swojego regionu,
przez co buduje się z nim silniejsza więź. Ta więź sprawia, że młodzi ludzie z
większym szacunkiem podchodzą do dziedzictwa narodowego, mówiąc wprost,
trudniej zlekceważyć coś co się dokładnie zna niż to, co jest anonimowe.
Dlatego uważam, że w szkołach powinno być więcej lekcji historii, ale powinny
być też prowadzone na zewnątrz, w terenie, tak, żeby nie tylko o niej słuchać,
ale żeby jej też dotykać.
J.Ch.: W jaki sposób najlepiej poznawać historię: sięgać do
tradycyjnych papierowych źródeł, szukać informacji w Internecie, a może jeszcze
inaczej?
J.L.: Czytać, czytać i jeszcze raz czytać.
Jak najwięcej, kiedy jeszcze czas pozwala, czytać wszystko i po wyrobieniu
sobie zdania zacząć te lektury selekcjonować. Moim zdaniem świetnie poznaje się
historię również rozmawiając z ludźmi, z jej żyjącymi świadkami lub jej
wybitnymi znawcami. Lektura i spotkanie z mądrym rozmówcom rozbudza pasję
poznawania przeszłości.
J.Ch.: Tak jak ograniczane są godziny nauczania historii, tak
też coraz bardziej marginalizowane są rola i znaczenie bibliotek szkolnych w
Polsce. Pojawiały się już pomysły ich likwidacji ze strony szukających
oszczędności samorządów. Czy według Pani biblioteki szkolne są potrzebne?
J.L.: To pytanie, którego nie rozumiem. Jak można zlikwidować
biblioteki szkolne??? Co to za pomysł? W czasach, w których rządzą tabloidy i
Internet, trzeba uczyć młodzież, że czytanie jest jednak inną jakością.
Czytania nie można reglamentować. Ma być dostępne wraz z mądrym opiekunem,
który potrafi podpowiedzieć, jak wybrać odpowiednią lekturę. Uważam, że
biblioteki powinny dostawać też większe środki na zakup nowości. Dla mnie to
oczywiste.