6 grudnia 2014

Czytania nie można reglamentować - wywiad z Joanną Lamparską

Joanna Lamparska jest z wykształcenia filologiem klasycznym i archeologiem sądowym. Pisze książki o poszukiwaniach zaginionych skarbów, odkrywa dla nas na nowo zabytki, przybliża historie dawno zapomniane. Publikuje m.in. w National Geographic, Traveller, Focusie. Wydała do tej pory kilkanaście niezwykłych przewodników historycznych po Dolnym Śląsku, m.in.: Zamkowe tajemnice; Dolny Śląsk, jakiego nie znacie; Tajemnice ukrytych skarbów czy Dolina królów. Jest autorką projektu http://festiwaltajemnic.pl

Joanna Lamparska jest też wielkim przyjacielem bibliotek szkolnych. Udzieliła poparcia naszej akcji „STOP likwidacji bibliotek”. Była gościem w bibliotece Kłodzkiej Szkoły Przedsiębiorczości, gdzie barwnie opowiadała młodzieży o atrakcjach, tajemnicach i zagadkach Dolnego Śląska. W tym roku Joanna Chodzin – nauczycielka bibliotekarka z tej szkoły i redaktorka Bibliotek Szkolnych Online - uczestniczyła w Dolnośląskim Festiwalu Tajemnic, z którego przywiozła krótki filmik i wywiad z Joanną Lamparską - Królową Dolnośląskich Tajemnic.





Z Joanną Lamparską dla Bibliotek Szkolnych Online rozmawia Joanna Chodzin.

J.Ch.: Nauczyciele historii, z którymi rozmawiałam, zgodnie twierdzili, że w podstawach programowych na wszystkich etapach kształcenia zbyt mało godzin przeznaczonych jest na lekcje historii. W mediach od dawna mówi się o niskiej wiedzy historycznej Polaków. Jakie jest Pani zdanie na temat lekcji historii we współczesnej szkole?

J.L.: Historia jest jedną z najbardziej pasjonujących dziedzin wiedzy. Historia zapiera dech, fascynuje, czasem przeraża, niekiedy śmieszy. Zawsze jednak uczy, jak może wyglądać nasza przyszłość. Młodzieży czerpie z niej wiedzę nie tylko o dziejach świata, ale również losach swojego regionu, przez co buduje się z nim silniejsza więź. Ta więź sprawia, że młodzi ludzie z większym szacunkiem podchodzą do dziedzictwa narodowego, mówiąc wprost, trudniej zlekceważyć coś co się dokładnie zna niż to, co jest anonimowe. Dlatego uważam, że w szkołach powinno być więcej lekcji historii, ale powinny być też prowadzone na zewnątrz, w terenie, tak, żeby nie tylko o niej słuchać, ale żeby jej też dotykać.

J.Ch.: W jaki sposób najlepiej poznawać historię: sięgać do tradycyjnych papierowych źródeł, szukać informacji w Internecie, a może jeszcze inaczej?

J.L.: Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Jak najwięcej, kiedy jeszcze czas pozwala, czytać wszystko i po wyrobieniu sobie zdania zacząć te lektury selekcjonować. Moim zdaniem świetnie poznaje się historię również rozmawiając z ludźmi, z jej żyjącymi świadkami lub jej wybitnymi znawcami. Lektura i spotkanie z mądrym rozmówcom rozbudza pasję poznawania przeszłości.

J.Ch.: Tak jak ograniczane są godziny nauczania historii, tak też coraz bardziej marginalizowane są rola i znaczenie bibliotek szkolnych w Polsce. Pojawiały się już pomysły ich likwidacji ze strony szukających oszczędności samorządów. Czy według Pani biblioteki szkolne są potrzebne?

J.L.: To pytanie, którego nie rozumiem. Jak można zlikwidować biblioteki szkolne??? Co to za pomysł? W czasach, w których rządzą tabloidy i Internet, trzeba uczyć młodzież, że czytanie jest jednak inną jakością. Czytania nie można reglamentować. Ma być dostępne wraz z mądrym opiekunem, który potrafi podpowiedzieć, jak wybrać odpowiednią lekturę. Uważam, że biblioteki powinny dostawać też większe środki na zakup nowości. Dla mnie to oczywiste.