W tym roku aż cztery biblioteki (biblioteka publiczna, pedagogiczna i dwie szkolne) w Garwolinie organizowały Noc Bibliotek. Nie byłoby może nic w tym dziwnego, ale biblioteki te postanowiły połączyć swoje siły i zorganizowały wspólną Noc. Jak to było? Czwartego czerwca z czterech stron miasta w kierunku Skwerku Solidarności, znajdującego się w centrum miasta, ruszyły barwne korowody postaci literackich. Na skwerku czekała już biblioteka publiczna ze swoimi czytelnikami. Zaczęliśmy oczywiście od czytania. Czytali aktorzy amatorskiego, ale świetnego teatru Rękawiczka. Fragmenty Pippi Pończoszanki przeplatane były zabawami inspirowanymi tą lekturą. Potem w swoje progi zaprosiła nas biblioteka publiczna, gdzie oglądaliśmy film o Pippi. Była też niespodzianka – tak jak w kinie popcorn. Z tego bibliotecznego kina ruszyliśmy z powrotem do swoich szkół, a tam zaczęły się nocne zabawy.
Rysowaliśmy wspólnie konia Pippi w naturalnych rozmiarach, wykonaliśmy jej wspaniały portret ze szmatek, zrobiliśmy chyba najdłuższą w dziejach pończochę dla tej rudowłosej sympatycznej dziewczynki. Najwięcej zabawy dostarczyło oczywiście hasanie po ciemnych korytarzach szkolnych z latarkami. Było wchodzenie do dziupli, siłowanie się, odgadywanie zagadek, chodzenie w za dużych butach i do tyłu, rysowanie piegów na twarzy Pippi, ale z zasłoniętymi oczami. A potem był już tylko film Magiczne drzewo i ułożyliśmy się do snu. Jednak byli tacy, którzy zasnęli dopiero wtedy, kiedy trzeba było już wstawać. Czy dzieci chcą następnej Nocy bibliotek? Bardzo głośne TAK usłyszałam, kiedy w poniedziałek zadałam im to pytanie.
relacja: Pani Maria Zawadka z Zespołu Szkół nr 2 w Garwolinie
