Proszę sobie wyobrazić taką oto sytuację: wszystkie szkoły otrzymują dotację z Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Niejedna osoba się uśmiechnie i powie niemożliwe! W Tychach okazało się to jednak możliwe i całkiem realne. Tak, wszystkie szkoły w naszym mieście otrzymały środki z Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, a nasze miasto tak jak się zobowiązało, zabezpieczyło wymagane 20% wkładu własnego. Wydawałoby się w tym momencie, że tylko się cieszyć. Niestety tej radości, głównie bibliotekarkom ale przecież i całym społecznościom szkolnym, towarzyszyła też niepewność, lekkie rozdrażnienie i chwilami złość. Dlaczego? Otóż dlatego, że te fundusze dotarły do szkół dopiero pod sam koniec wakacji. Jak wszyscy wiemy koniec wakacji i wrzesień to w szkołach podstawowych i gimnazjach wzmożony natłok prac związany z podręcznikami. Należało wpierw przyjąć, skatalogować i wypożyczyć podręczniki a dopiero później, zająć się zakupami tych wymarzonych nowości. Czasu więc na realizację wszystkich założeń Programu było bardzo niewiele.W Zespole Szkół nr 2 już od marca była przygotowywana lista książek, które chcemy kupić. Uczniowie na karteczkach wypisywali swoje życzenia i wkładali je, do specjalnie w tym celu przygotowanego pojemnika. Bibliotekarki sprawdzały dostępność książek na rynku, sprawdzały ich cenę i wpisywały w końcu na listę przyszłych zakupów. Gdy wszystkie pozycje zostały spisane i dopisano także te, które we wrześniu zdążyli sobie zażyczyć pierwszoklasiści okazało się że 15000 to zbyt mała kwota aby marzenia naszych uczniów zrealizować. Pod koniec września zaczęłyśmy zamawiać książki. Część w księgarniach internetowych część w stacjonarnej, z którą od lat współpracujemy i od której otrzymujemy największe rabaty. Po kilku dniach, paczki z książkami zaczęły napływać do biblioteki. Nie zdążyłyśmy nawet sprawdzić zgodności rachunku z zawartością pierwszej paczki jak kurier przywoził paczkę kolejną.
Październik to była prawdziwa walka z czasem. Wszystkie bibliotekarki dobrze wiedzą ile czynności należy wykonać aby książka mogła trafić do rąk czytelnika. Każdą, przygotowaną już do wypożyczenia partię książek, prezentowałyśmy czytelnikom i wiele z nich od razu było wypożyczanych. W samym tylko październiku biblioteka powiększyła swe zbiory o 450 pozycji - zaczęło brakować miejsc do ich prezentacji. Na szczęście pani dyrektor rozumiała sytuację i okazało się, że dla tych nowych książek możemy zakupić nowe regały! Tak więc nowe książki od połowy października otrzymały i nowe dla siebie miejsce!
W szkole, w tym czasie, gdy my bibliotekarki, walczyłyśmy z nabytkami rozpoczęła się już realizacja projektów. Na szczęście mimo początkowych problemów szybko każda klasa, z pomocą nauczycieli, znalazła pomysł na projekt dla siebie. W bibliotece robiłyśmy wystawy, organizowałyśmy spotkania, zapraszałyśmy gości. Aby pomóc, aby podsunąć pomysł, aby zachęcić, zmotywować. Po raz kolejny i kolejny prezentowałyśmy nabytki, które systematycznie trafiały na regały oznaczone napisem Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, snułyśmy opowieści o tym czym jest NPRCZ, jakie wielkie korzyści płyną z czytania, jak lektury wspaniale ubogacają nasze codzienne życie. Promując książki podróżnicze zorganizowałyśmy na przykład bardzo ciekawe spotkanie z poetą, reportażystą i podróżnikiem panem Michałem Książkiem.
Prawie natychmiast po spotkaniu narodziły się projekty: "Syberia w literaturze"; "Jakuck kraina mrozu - program wycieczki", "Śladami Martyny Wojciechowskiej" czy "Z bohaterami literackimi ruszamy w świat". Po spotkaniu z okazji Święta Niepodległości połączonym z prezentacją książek historycznych pojawiło się znów kilka ciekawych pomysłów np. "Sprawa niepodległości w filmie i literaturze". Zorganizowałyśmy także inne spotkanie dotyczące historii "Zabijanie słowa - oblicza cenzury w PRL" - gościem był pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, spotkanie z członkami grupy poetyckiej "Naszym zdaniem", spotkanie z dietetykiem, spotkanie czytelnicze z maluchami z zaprzyjaźnionego przedszkola. Był też wernisaż kolejnej wystawy w bibliotecznej galerii "Między Książkami". Oczywiście wzięliśmy udział w III Gwiaździstym Rajdzie z Książką, który także był częścią składową projektu noszącego tytuł Moc książek. Przez cały listopad organizowałyśmy także konkursy literackie. W każdy czwartek był konkurs dla uczniów naszego gimnazjum a w każdy piatek konkurs dla uczniów technikum. Łącznie więc zrealizowałyśmy 8 konkursów literackich i jedną zgaduj zgadulę dla wszystkich uczniów szkoły. Bardzo pomagali nam nauczyciele. To nauczycielki języka polskiego zabrały młodzież na wykład o zaskakującym tytule "Piwo w Lalce Bolesława Prusa", zorganizowały wyjazd do Muzeum Śląskigo czy na Targi Książki w Katowicach.
Październik i listopad to były nad wyraz pracowite miesiące w bibliotece Zespołu Szkół nr 2.Biblioteka powiększyła swe zbiory o prawie 500 książek i audiobooków. W szkole zrealizowano 20 projektów (na 13 klas), każda klasa co najmniej 2 razy była zaproszona na prezentację nabytków. Kilka klas odbyło wycieczkę do tyskiej Mediateki, Muzeum Śląskiego, kina i teatru.
relacja: Bożena Kozieńska nauczyciel bibliotekarz