19 grudnia 2018

Augustowskie spotkania z ciekawymi ludźmi

Zorganizowanie ciekawego spotkania w bibliotece nie musi wiązać się z ponoszeniem kosztów przez bibliotekę. Wystarczy rozejrzeć się uważnie wokół siebie - w swoim mieście, czy gminie można znaleźć nietuzinkowe osoby, które warto przedstawić dzieci i młodzieży. Nasza redakcyjna koleżanka Monika Rowińska w bibliotece Szkoły Podstawowej nr 4 w Augustowie, gdzie pracuje, organizuje takie spotkania.


Formuła, jaką są "spotkania z ciekawym człowiekiem" jest dobrze wszystkim znana, ale postanowiłam ją odświeżyć. Kluczem do spotkań w mojej bibliotece jest pochodzenie moich gości - wszyscy są augustowianami, ich wiek - są niewiele starsi od moich uczniów oraz to, że spełniają swoje marzenia, realizują pasje.
Chcę w ten sposób pokazać nastolatkom, że miejsce urodzenia, jakim jest małe miasteczko, to nie wyrok, a do realizacji marzeń i pasji nie potrzeba wielkich pieniędzy, wystarczy choć iskierka wiary w siebie.

W mojej bibliotece gościł więc augustowianin Konrad Milanowski, którego wielką pasją są podróże, ale nie takie z oferty last minute. Konrad autostopem przejechał trasę z Augustowa do Wietnamu i o tej niezwykłej trasie opowiadał gimnazjalistom, wyświetlając jednocześnie slajdy z podróży. Udowodnił, że mając zaledwie 500 zł i niewielki plecak, można przeżyć przygodę życia. Konrad podróżuje nadal i zapewne nieraz jeszcze będzie gościem mojej biblioteki.


Kolejnym gościem był młody architekt Paweł Kotwica, który po pobycie na stypendium we Florencji i pracy w warszawskiej pracowni architektonicznej postanowił wrócić do Augustowa, bo uznał, że to jego miejsce na ziemi. Paweł zafascynował dzieci opowieścią o nowoczesnej architekturze i pokazem swoich bardzo ciekawych realizacji.



Dwukrotnie gościł w mojej bibliotece Piotr Piłasiewicz - młody radny, prezes Fundacji Bractwo Bartne. Na pierwszym spotkaniu Piotr opowiedział o swojej bardzo niezwykłej pasji, jaką jest odtwarzanie tradycyjnego bartnictwa w Puszczy Augustowskiej. Piotr hoduje dzikie pszczoły w leśnych barciach zakładanych na drzewach w puszczy. Założył firmę, w której produkuje zapomniane napoje z naszego regionu na bazie miodu, np. podpiwek.


Na drugim spotkaniu Piotr opowiedział o projekcie, do którego zupełnie niechcący doprowadziły go pszczoły. W Puszczy Nalibockiej na Białorusi uczył Białorusinów zakładania barci i natknął się na zapomniane polskie mogiły. Były to miejsca pochówku Polaków rozstrzelanych przez hitlerowców za pomoc partyzantom. Piotr razem z przyjaciółmi z Białorusi te mogiły odnowił. W Augustowie natomiast zebrał macewy ocalałe po II wojnie i ustawił je na symbolicznym cmentarzu na terenie augustowskiego getta. To była więc nie tylko opowieść o życiowych pasjach, ale też bardzo ciekawa lekcja historii.




Monika Rowińska
nauczycielka bibliotekarka
w Szkole Podstawowej nr 4 w Augustowie